10 października 2012

Trochę lata

Mgliste poranki, coraz dłuższe wieczory, rękawiczki, jesionki... Jesień już przyszła, wakacje za nami. Nalewki czekają na chłodne wieczory, wiśnia zaklęta w karafce będzie przypominać słoneczne dni i upalne wieczory. W takich chwilach lubię sięgać po zdjęcia z wakacji, by znów wrócić na ogrzaną słońcem plażę i leniwe popołudniowe sjesty. Ostatnio jesień dotknęła mojego ramienia, a dzisiaj ja dotykam wspomnień. Zapraszam na mini podróż na Kretę.

Widok na Chanię

Port Wenecki w Chanii
Port Wenecki w Chanii

Falasarna
Parasole na plaży Falasarna
Falasarna skąpana w promieniach zachodzącego słońca
Zatoka Balos


Widok na Wąwóz Samaria
Niezastąpiony towarzysz podróży - Szerszeń, który niczego się nie boi ;)
Grillowana feta z warzywami. Pycha!
Greckie "gołąbki" - dolamdakia, niestety nie powaliły nas na kolana
Polecany przez tubylców - grecki kebab, przyjemność za jedyne 2 euro
Podobno Kreta słynie z ryb, jednak po pierwsze są bardzo drogie, po drugie nie rzucają na kolana. Musaka milion razy lepsza!
Fan rybich łebków
Jak widać zwierzęta w knajpach, to normalny widok